Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi manik013 z miasteczka Łańcut. Mam przejechane 92511.21 kilometrów w tym 2752.41 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 26.17 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 655900 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy manik013.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 109.30km
  • Czas 03:01
  • VAVG 36.23km/h
  • VMAX 67.86km/h
  • Kalorie 2500kcal
  • Sprzęt R.I.P. Cube Agree
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wyścig szosowy "Dolina Popradu"

Sobota, 22 września 2012 · dodano: 26.09.2012 | Komentarze 1

Wyścig czy trening ? Oto jest pytanie.
Bardzo chciałem jechać na Dolinę Popradu, ponieważ dużo słyszałem dobrego o tym wyścigu i podobała mi się trasa. Niestety nie udało mi się zapisać, bo byłem 5 minut za późno, a na dodatek organizatorowi brakło numerów... Pomimo tego, że było jeszcze 20 minut do wyścigu to nie chcieli nas zapisać tzn. mnie, Mariusza i Edka. Już nie będę pisał dlaczego spóźniliśmy się te durne 5 minut, bo po prostu ręce opadają.....
W trójkę postanowiliśmy pojechać bez numerów. Lepsze to niż czekać 3 godziny na 3 wspaniałych...

Start © manik013


Po starcie honorowym było 10 km dojazdu na start ostry z prędkością około 30 km/h. Na starcie ostrym ustawiono wszystkich w sektorach i puszczano oddzielnie. Trochę bez sensu, bo już po paru chwilach jechaliśmy wszyscy razem. Przez pierwsze 10-15km po starcie ostrym była jazda wężykiem i zaciągi. W trakcie "wężyka" poszła pierwsza kraksa. Jeden gościu wpadł drugiemu nogami w ramę, a drugi go trochę pociągnął po asfalcie na plecach. Co chwilę były skoki. Cały czas starałem się jechać w czubie, ale tak żeby być trochę osłoniętym.

W peletonie © manik013


W peletonie cz.2 © manik013


W Piwnicznej była ostrzejsza góreczka, ale tam cały czas siedziałem z przodu. Dokładnie już nie pamiętam, ale raczej jeszcze przed Piwniczną poszła druga kraksa na hopce tuż za mną. Z tego co słyszałem to goście się szczepili. Tak z 15km przed Krynicą, czyli głównym punkcie trasy jakoś przyszły mi myśli czy jechać z grupą czy puścić korbę przed górą. W sumie to co to za różnica jak i tak miejsca żadnego nie zajmę. Jazda bez numeru trochę niema sensu, bo przynajmniej mi brakuje wtedy motywacji. Przez Krynicę przejeżdżam z przodu grupy.

Podjazd za Krynicą © manik013


Podjazd pod Krzyżyk zaczynam w grupie, ale odpadam i jadę za grupą około 50m i tak "wiszę" przez chwile. Jade tak kawałek, ale po chwili dojeżdża mnie Mariusz z Pawłem. Od Mariusza słyszę motywacyjne hasło " Dominik puść korbę" :) Jadę i tak już zobojętniały, więc długo się nie zastanawiam tylko puszczam. Jeszcze pod sam koniec zacząłem ciągnąć chłopaków, a zrobiłem to, dlatego że zobaczyłem sześcioosobową grupke i pomyślałem, że w 9 osób może coś zdziałamy. Na poprawce dochodzi nas grupa z Marcinem. W sumie to byłem zdziwiony, że on jedzie z nami, ale to znaczyło, że kiepsko pojechaliśmy podjazd. Po przełamaniu następuje parokilometrowy zjazd. Po zmianie widelca jakoś nie mogę się odnaleźć na zjazdach, ale myślę, że to kwestia czasu i przyzwyczajenia się do krótszego roweru. Przed skrętem w lewo nasza grupa około 15 osób ma mała niespodzianke, a w zasadzie długą niespodzianke :) My jedziemy ponad 50 km/h a tu wyłania się kuń z wozem, a na nim jakiś dziadzio z babką. Myśleliśmy, że miniemy ich z lewej, ale jak wóz wyjechał to pojawiła się rura, która miała z 5m, a na końcu rury siewnik czy coś takiego :) Cała grupa hamuje do zera, a do dziadka idą różne hasła np "ej chłopie chłopie" ;) Po skręcie zaczyna się ostatni podjazd. Idzie mi po prostu kiepsko, prawie bym tam odpadł od grupy. Później zostaje nam już tylko zjazd do Sącza i meta.

Oj kiepsko kiepsko .... a liczyłem, że będzie jak w Krzeszowie :) © manik013


............. © manik013


Ani nie miałem ochoty i sił na dodatek było trochę mało, żeby finishować, więc odpuściłem.
Po wyścigu okazuje się, że Suchy był przed nami, ale niewiele, może jakby nie ten wóz to byśmy go złapali. Do domu wracaliśmy przez Gorlice. Podsumowując wyścig to muszę powiedzieć, że był bardzo fajny. Chciałbym pojechać na ten wyścig w następnym roku, ale wystartować już normalnie :)


Total Time Licz: 3:01:13
Total Time Puls: -
Start Time 11:40
AVG SPEED 36.19
AVG CAD 87
Pulsometr nie działał.





Komentarze
Gość | 12:17 wtorek, 18 grudnia 2012 | linkuj ten tekst "oj chłopie chłopie" to mój :) ja w tym zielonym jechałem z tobą jak widać w grupie :)
pozdro i do następnego roku.
Lech
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa ikiem
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]