Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi manik013 z miasteczka Łańcut. Mam przejechane 92511.21 kilometrów w tym 2752.41 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 26.17 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 655900 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy manik013.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 152.14km
  • Czas 07:00
  • VAVG 21.73km/h
  • VMAX 69.80km/h
  • Temperatura 25.0°C
  • HRmax 173 ( 83%)
  • HRavg 130 ( 62%)
  • Kalorie 4386kcal
  • Podjazdy 4120m
  • Sprzęt R.I.P. Cube Agree
  • Aktywność Jazda na rowerze

Italia - Lago Como - Dzień 7 - Passo San Marco 1992 m n.p.m. i Culmine di San Pietro 1258 m n.p.m.

Piątek, 25 maja 2012 · dodano: 03.07.2012 | Komentarze 0

Trasa:
Colico - Morbegno - Passo San Marco 1992m n.p.m. - San Giovanni Bianco - Culimne S. Pietro 1300m n.p.m. - Pasturo - Bellano - Colico

Tą trasę mieliśmy już jechać początkiem tygodnia, ale jakoś tak nie wyszło. Postanowiliśmy, że wyjedziemy wcześniej i udało się. Zaoszczędzony czas straciliśmy przez durnego makarona... Jechaliśmy tak z metr od prawej linii, z naprzeciwka jechało auto, a debil terenówką jedzie pomiędzy. Przejechał bardzo blisko nas i Marcin uderzył ręką w auto. Zajechał mu drogę, zahamował i stanął na poboczu. Jeden na drugiego wrzeszczał jeden po polsku, a drugi po włosku :) Włoch coś tam, że dzwoni po Carabinierów, no to czekamy. Dostałby mandat to by nas popamiętał, za niezachowanie odległości i wyprzedzanie. Po 40min ani śladu policji, chyba to była ściema, że on do nich dzwonił. W pewnym momencie makaron odjechał, a chwilę później my. Szkoda nam było tej zmarnowanej godziny kilometr od domu. Pierwsze kilometry pokonujemy po głównej drodze, gdzie jechał tir za tirem. Wyprzedzali nas tam jak idioci... Po skręceniu w prawo w Morbegno zaczyna się podjazd około 25-28km ;)

Początek podjazdu na Passo San Marco ( w tle Morbegno ) © manik013

Widoczek w stronę z której przyjechaliśmy © manik013

Z Mateuszem i Marcinem © manik013

Jeszcze jakieś 15km do góry :) © manik013

Przerwa przy potoku © manik013

Miejsce naszej przerwy widzianie z góry © manik013

Czarne wozidło © manik013


Na tej drodze ruch jest malutki. Słońce bardzo ładnie praży. Po osiągnięciu wysokości krajobraz robi się naprawdę ciekawy. Do tej pory pogoda jest ok.

Podjeżdżam ( tam na górze w krzakach ) © manik013

Widok w tył © manik013

Tamtędy jechaliśmy © manik013

Widoczek © manik013

Widoczek nr 2 © manik013


Ostatnie kilometry dają nam popalić, ze względu na zmęczenie. Niedaleko przełęczy z Mateuszem wypatrujemy świstaka, chwile mu się przyglądamy. Jeden aparat pojechał do przodu, a drugi był daleko z tyłu, więc pojechaliśmy dalej.

Passo San Marco 1992m n.p.m. © manik013

Passo San Marco 1992m n.p.m. cz.2 © manik013

Passo San Marco 1992m n.p.m. cz.3 © manik013

Ubieramy się, bo zimno jak ........ © manik013

Kolejny widok z przełęczy © manik013

Jeszcze jedno © manik013

Ostatnie zdjęcie z San Marco © manik013


Po wyjechaniu na Passo San Marco 1992 m n.p.m. psuje się pogoda pogoda, jak zwykle... Robi się zimno, chmury szybko nachodzą. Ubieramy się we wszystko co mamy, jemy batony, robimy foty. Zjeżdżamy drugą stroną. Zjazd jest fajny, ale nie jest już tak fajnie jak na Gavii, przynajmniej dla mnie.

Krótka przerwa na jedzonka © manik013


Trochę poniżej połowy zjazdu stajemy w górskiej miejscowości coś zjeść. Jem tam panini z prosciuto, czyli po prostu bułke, każdy z nas kupuje też crossainty na drogę. Od tego miejsca jest jeszcze trochę zjazdu.

Ładna rzeczka © manik013

Rzeczka c.d © manik013


W dalszej części tniemy po płaskim. Po drodze jedziemy przez parę tuneli, najdłuższy ma coś około 3km. Tradycyjnie w tunelach nasze tempo wzrasta do 50km/h. Po skręceniu w prawo w małej miejscowości rozpoczyna się podjazd na Culimne S. Pietro 1300m n.p.m., który jest też dosyć długi. Dokładnie już nie pamiętam ile on miał, ale razem te dwa podjazdy miały coś około 45-48km :)

Wąwóz © manik013

Akcja "banery" © manik013

Dalsza cześć akcji - przewożenie © manik013


Pierwsze podjeżdżaliśmy fajną drogą w wąwozie, później przez małe miasteczko, a końcówkę jedziemy trasą, którą jechało Giro na etapie kończącym się w Lecco. Po drodze była jeszcze akcja "banery z giro" :)

Na szczycie Culmine S. Pietro 1300m n.p.m. © manik013

Widok ze szczytu © manik013

Znowu się ubieramy © manik013


Na szczycie zrobiliśmy sobie fotę przy znaku i ubraliśmy się przed zjazdem. Na zjeździe na jednej serpentynie cudem minąłem się z Grande Punto. Gościu odbił w swoje prawo i ja tak samo. Aż mi się ciepło zrobiło... Za zjazdem zobaczyliśmy jakie chmury są nad jeziorem. Myśleliśmy, że zaraz nas dopadną, na szczęście minęliśmy się z nimi.. Parę kilometrów dalej jak jechaliśmy ponad 60 km/h jakiemuś debilowi w Punto zachciało mu się skręcić, stanął w ostatniej chwili. Mateusz jechał pierwszy i uciekł pomiędzy auta. Ja ostro hamowałem z całych sił, prawie już bokiem jechałem i uciekłem na prawo.

Jeden z ostatnich podjazdów © manik013


W dalszej części był jeszcze jeden podjazd i bardzo fajny zjazd do jeziora. Ostatnie kilometry jechaliśmy na luzie, bo wiedzieliśmy, że już jesteśmy blisko domu. Jutro ostatni dzień pobytu i jedziemy na Stelvio oglądać Giro.

Widok na jezioro © manik013



Total Time Licz: 6:59:37
Total Time Puls: 8:54:55
Start Time 11.05
AVG SPEED 21.89
AVG CAD 65
Avg HR 130
Max HR 173
Kcal 4120
in HR zone 0 0/114
in HR zone 0 27%
Hr zone 1 114/146
in HR zone 1 3:58:17
in HR zone 1 45%
Hr zone 2 146/166
in HR zone 2 2:24:17
in HR zone 2 27%
Hr zone 3 166/208
in HR zone 3 0:04:04
in HR zone 3 1%





Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa obiet
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]